COVID-19

Koronawirus, zabójczy lek dla chorych

Koronawirus, zabójczy lek dla chorych

Lek przeciw koronawirusowi początkowo został zatwierdzony, ale ustał po 7 dniach. Lek może powodować niewydolność oddechową. Ilu osobom zostało to przekazane?

Przez tydzień pacjenci z koronawirusem otrzymywali lek od włoskiej krajowej służby zdrowia (SSN), który okazał się „niezgodny” ze swoim zdrowiem i który mógł również spowodować niewielkie szkody w grupie pacjentów, którym był podawany.

Lekiem jest interferon beta 1, do którego tajemnicza liczba 19 pacjentów Covida miała dostęp w tym krótkim okresie. Dostępny na rynku włoskim, istnieje pod nazwą Avonex, do tej pory stosowany w leczeniu stwardnienia plackowatego. Jak wynika z instrukcji, jego podawanie w tych zabiegach musiało odbywać się przez wstrzyknięcie domięśniowe lub na granicy podskórnej. Aifa - włoska agencja farmaceutyczna - zamiast tego wyraziła zgodę na jej stosowanie w walce z dożylnym koronawirusem. Zgodnie z ostrzeżeniami o leku wynikiem jest znaczne przedawkowanie z powodu szybszego wchłaniania. A już przetestowane w tym przypadku efekty to między innymi: „omdlenie. Napady drgawkowe, zaburzenia depresyjne, w tym poważne z myślami samobójczymi, arytmiami, dusznicą bolesną, wysokim ciśnieniem krwi, niewydolnością serca, a nawet trudnościami w oddychaniu ”. Nie wiemy, co stało się z tymi pacjentami, ale jest pewne, że po 7 dniach podawania zezwolenie na stosowanie interferonu beta 1 zostało nagle cofnięte przez samą Aifę. 

Zezwolenie i cofnięcie to dokumenty publiczne, oba opublikowane w Dzienniku Urzędowym zgodnie z ustaleniami agencji narkotykowej. Pierwszy datowany jest na 17 marca i stanowi, że interferon beta 1 «jest w całości opłacany przez National Health Service jako terapia wspomagająca dla pacjentów z zakażeniem Sars-CoV2 (COVID-19), zgodnie z określonymi dla niego warunkami. w załączniku 1, który jest integralną częścią tego ustalenia ”. Aneks, do którego się odnosi, wyjaśnia, że ​​lek był oczywiście przeciwwskazany dla tych, którzy mieli nadwrażliwość na interferon beta 1, tych, którzy stosowali inne „leczenie kortykosteroidami” oraz dla kobiet w ciąży lub karmiących piersią. Zastrzegł również, że lekarstwo będzie ponoszone przez NHS przez trzy miesiące, a plan terapeutyczny: „dawkowanie 10 mg dziennie jako bolus dożylny przez maksymalnie 6 kolejnych dni”. Wreszcie parametry wskazane do monitorowania klinicznego: „Podczas leczenia lekiem należy monitorować czasy ekstubacji i śmiertelność”.

Osiem dni później - 25 marca - w Dzienniku Urzędowym opublikowano nową decyzję Aifa, która uchyliła poprzednią decyzję, która powinna była trwać trzy miesiące, wyjaśniając jedynie, że komisja techniczna i naukowa Agencji Leków na posiedzeniu w dniu 24 marca « uznał za stosowne wycofać to uzupełnienie z powodu problemów z niezgodnością dostępnego preparatu w odniesieniu do proponowanego zastosowania ".

Kiedy przeczytałem oba oficjalne czasopisma, wskoczyłem na krzesło: «Co się stało, że pacjenci koronawirusa mogli używać leku, który został wycofany po zaledwie siedmiu dniach? Czy zastosowano go u jakiegokolwiek pacjenta? Z jakimi efektami? Czy poprawiłeś swoją sytuację lub ją pogorszyłeś, biorąc pod uwagę emeryturę? ». Na wszystkie pytania należy odpowiedzieć w protokole komisji technicznej AIFA, który jednak nie jest ani opublikowany, ani jawny. Próbowałem otrzymywać wiadomości z Agencji, tak jak robiłem to w przeszłości, ale znalazłem rezerwę, która nigdy wcześniej nie została postawiona przede mną. Podkreślając, jedyne, co wiedziałem, to to, że lek został już przetestowany przed zatwierdzeniem na około 300 pacjentach, z pewnym sukcesem. I z tym jasno wyjaśniłem powód pierwszej rezolucji Aifa, która obejmowała ją wśród oficjalnych zabiegów koronawirusowych opłacanych przez system publicznej opieki zdrowotnej. Ale dlaczego został wycofany? Żółty

Wysłałem więc dwa oficjalne dzienniki do wiceministra zdrowia Pier Paolo Sileri, który skoczył na krzesło, gdy tylko przeczytałem je dokładnie tak, jak mi się przydarzyło: „jestem informowany”. Sileri jest zawsze bardzo miły i dba o przejrzystość, ale w tym przypadku miał dodatkową wrażliwość: w tunelu tej złej choroby on też przeszedł z pierwszej ręki i właśnie wyszedł. Wiceminister wypróbował krótkie i nieformalne sposoby uzyskania wyjaśnień od AIFA, mając nadzieję, że będzie w stanie udzielić szybkiej i uspokajającej odpowiedzi. Ale próba się nie powiodła. Poprosił więc o oficjalne wyjaśnienia, wysyłając list do AIFA w roli ministra sprawującego kontrolę. W tym momencie nie mogli milczeć. Tam zapytał o powód wydania zezwolenia i jego cofnięcie, a także o liczbę 19 pacjentów Covida, którzy prawdopodobnie zostali poddani leczeniu w tym tygodniu od zatwierdzenia leku i z jakim rezultatem. Oficjalną odpowiedź otrzymał 36 godzin po zadaniu pytań, dopiero późnym wieczorem. I odwrócił to. Oto on: «Tak jak w przypadku wszystkich pacjentów leczonych IFN-beta1a od 17 do 25 marca, dane te nie są jeszcze dostępne dla AIFA, ponieważ platforma do wstawiania danych przez klinicystów jest obecnie publikowana. Ponadto w tym nagłym przypadku ośrodki szpitalne nie są łatwe do przesyłania danych, dlatego też zweryfikujemy je jak najszybciej. Badanie referencyjne dotyczące pierwszego wprowadzenia obejmowało leczenie dożylne. Niestety, formulacje dostępne we Włoszech nie są dopuszczone do podawania dożylnego, a zatem CTS, w ramach ciągłej ponownej oceny dowodów dotyczących leków stosowanych w leczeniu COVID-19, uznał za stosowne wycofać włączenie do wykazów zgodnie z ustawą 648/96, w odniesieniu do wspomnianych problemów niezgodności dostępnego preparatu w odniesieniu do proponowanego zastosowania ».

Niestety odpowiedź niewiele wyjaśnia. Potwierdź to, co sami odkryliśmy: wydano zgodę na stosowanie dożylnego leku, który jednak istnieje na rynku tylko do podawania domięśniowego. I to już jest sensacyjny błąd: ponieważ będąc agencją AIFA, która zezwala na sprzedaż narkotyków we Włoszech, jest to jedyny podmiot, który powinien znać jej cechy. Ale to pierwsza część odpowiedzi bardzo martwi. Agencja mogła odpowiedzieć: „Oczywiście lek niedostępny dla tego, co naszym zdaniem nie zostało podane nawet pacjentowi”. Niestety nie mówi tego wprost przeciwnie. Mówi po prostu, że w tej chwili nie jest w stanie wiedzieć, że musi czekać na dane, które będą stopniowo docierać z włoskich szpitali. Jedyną rzeczą jest mieć nadzieję, że ta niewiarygodna szkoda agencji nie doprowadziła do podobnego błędu w żadnym szpitalu lub lekarzu, który zaufał AIFA zgodnie z podanymi instrukcjami. Boże, zabraniaj, aby nasz system opieki zdrowotnej podawał chorym tej brzydkiej bestii to, co mogłoby spowodować nawet bez wirusa niewydolność oddechową.


źródło: https://www.iltempo.it/cronache/2020/04/01/news/coronavirus-ai-malati-farmaco-killer-aifa-autorizza-poi-ritira-avonex-interferone-beta-1-contro-covid-19-insufficienza-respiratoria-1306393/

Corvelva

Opublikuj moduł Menu w pozycji "offcanvas". Tutaj możesz również publikować inne moduły.
Ucz się więcej.