Oskarżenie wirusologa Crisanti: „Błędy Ricciardi i WHO: stracił miesiąc bezobjawowo
Finger wskazał także na Chińczyków: „Okłamali świat i nie przekazali podstawowego tematu przekazu”
Wirolog nie używał mielących słów, aby mówić o tym, co ocenia jako „nieodpowiedzialne podejście„przez WHO, która nadal twierdzi, że przenoszenie odbywa się przez osoby z objawami: jeszcze 30 dni temu za pośrednictwem regionu Veneto te dane zostały przekazane, ale dla WalterRicciardi - doradca ministra zdrowia Roberto Speranza - nie można ich brać pod uwagę ”bez publikacji naukowej„. Artykuł jest już gotowy i oczekuje na poprawkę”jednego z najbardziej prestiżowych magazynów na świecie„Było ostrzeżenie przeciwko Rzymowi:”Hanno perso tempo cenne, nie jest tak w obliczu epidemii".
Dyrektor Mikrobiologii Uniwersytetu w Padwie odmówił ataku na pracę rządu. Jego palec jest w rzeczywistości wskazany na WHO:I cinesi okłamali świat i nie komunikowali podstawowej kwestii przenoszenia wirusa przez osoby bezobjawowe. Ale…WHO, kto pojechał do Chin na inspekcje z grupą zadaniową, jakie kontrole przeprowadziła?".
Szybkie testy serologiczne
W wywiadzie udzielonym Il Fatto Quotidiano Poruszono także temat kolejnych kroków, które należy podjąć: jego zdaniem należy szybko interweniować, opisując epidemie i identyfikując wszystkie pozytywne aspekty. Kolejnym krokiem byłoby wrócić do próba, aby sprawdzić, czy ktoś uciekł po pewnym czasie: „Oczywiste jest, że nie da się tego zrobić w całym mieście, ale miasto nigdy nie jest całkowicie zainfekowane, są też klastry, małe Vo ”„Można zatem zastosować model”al grupowanie urbanistyka, sąsiedztwo, grupa domów„Konieczne jest jednak zbadanie i aktywne monitorowanie, a to jest dokładnie”czego Włochy jeszcze nie były w stanie zrobić„. Gdyby nasz kraj był przygotowany, zdolny do wytwarzania 100 tysięcy tamponów dziennie”zmniejszylibyśmy tę epidemię".
Crisanti mówił wtedy o szybkich testach serologicznych: osądzi je "niewątpliwie przydatne„gdyby istniała pewność, że”funzionano„, ale obecnie”bardzo ostrożny„W końcu wyjaśnił, że z gubernatorem nie było żadnych problemów LukeZaia, ale z urzędnikiem z regionu, który nie udzielił zgody na testy bezobjawowy: następnie zrozumiano zamiary i ufano jego podejściu. "Robię to tylko dlatego, że ma rację, nie chcę ciągnąć za kurtkę, mój wkład jest czysto naukowy i nie polityczny„zakończył wirusolog.