„Nie doceniamy efektu koktajlowego pestycydów i substancji zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego”

„Nie doceniamy efektu koktajlowego pestycydów i substancji zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego”

Nie tylko ekolodzy i konsumenci są zaniepokojeni koktajlem pestycydowym, który spożywamy lub, bardziej ogólnie, na który jesteśmy narażeni codziennie. Naukowcy mają również poważne wątpliwości, czy substancje, które w niskich dawkach są bezpieczne, mogą wchodzić w interakcje, gdy są razem i wzmacniają wzajemne skutki. I mówią to wyraźnie w jednym artykuł właśnie wydany on Horizon, magazyn Komisji Europejskiej poświęcony badaniom i innowacjom.

„Jesteśmy narażeni na tysiące chemikaliów jednocześnie, często w małych dawkach, ale w niektórych przypadkach mogą one oddziaływać i wzmacniać wzajemne efekty” - powiedziała dr Joelle Ruegg, toksykolog molekularny w Instytucie Medycyny Środowiskowej Instytutu Karolinska. , w Sztokholmie, Szwecja.

Szczególnie interesujące są substancje zaburzające gospodarkę hormonalną, wytworzone przez człowieka związki chemiczne, które wpływają na nasz układ hormonalny. Przykładami takich substancji są ftalany i bisfenol A stosowane w tworzywach sztucznych, ale także pestycydy. Mają subtelny wpływ, nawet w niewielkich ilościach, ale nie są śmiertelne dla komórek ani zwierząt w testach laboratoryjnych z dużą dawką. To utrudnia ich badanie - wyjaśniają naukowcy.

Nie jest tajemnicą, że kiedy naukowcy testują jedną z tych substancji chemicznych w laboratorium, mogą nie wykryć żadnych szkodliwych oddziaływań, a jeśli dodam jednoczesną obecność innych cząsteczek, znajdą kombinacje, które mogą powodować uszkodzenia. Ignorowanie tych koktajli może spowodować, że zignorujemy ważne skutki zdrowotne. "

Jeśli nie weźmiemy pod uwagę wielu chemikaliów, które mają podobny wpływ na układ hormonalny, nie doceniamy ryzyka ”, wyjaśnia dr Ruegg.

Ruegg współpracował przy badaniu europejskim pod nazwą EDC-MixRyzyko na temat wpływu mieszanin chemicznych na zdrowie i rozwój dzieci. W badaniu tym mierzono poziom narażenia na 41 substancji chemicznych we krwi i moczu ponad 2.000 ciężarnych kobiet w Szwecji. Kiedy chemikalia były testowane pojedynczo w komórkach i zwierzętach, efekt był niewielki, ale gdy mieszaniny 8 lub 15 związków testowano na zwierzętach na poziomach występujących u kobiet, rozwój płciowy i metabolizm ryb i testowane myszy były nienaruszone. „Widzieliśmy efekty w wielu naszych modelach na poziomach porównywalnych z tym, co mogliśmy zmierzyć u kobiet w ciąży” - powiedział Ruegg.

Opierając się na poziomach u kobiet w ciąży, 11% dzieci było narażonych na problemy z rozwojem seksualnym z powodu mieszanin. Ryzyko jednak wynosiłoby tylko 1%, gdyby ocena obejmowała tylko pojedyncze chemikalia, po jednej naraz.

Tradycyjnie chemikalia są regulowane jako pojedyncze związki, często na podstawie odrębnych przepisów lub przez różne organy regulacyjne, które nie odzwierciedlają sposobu, w jaki je spotykamy.

„Ale organizm nie dba o to, czy jest to pestycyd czy plastyfikator, czy też znajduje się w jedzeniu lub napojach. Ważne będzie wspólne zmierzenie się z mieszankami ”- wyjaśnił Ruegg.

Zgadza się z tym dr Marike Kolossa-Gehring, biolog i toksykolog z Niemieckiej Agencji Środowiska w Berlinie. „Z naszych danych wynika, że ​​każda osoba mieszkająca w Europie ma od 200 do 300 substancji chemicznych (wykrywalnych we krwi lub moczu), dlatego musimy zbadać wpływ tych mieszanin” - powiedział.

Kolossa-Gehring koordynuje projekt o nazwie HBM4EU który mierzy wytworzone przez człowieka chemikalia u ludzi i bada możliwe konsekwencje zdrowotne. Projekt sporządził listę plików 18 substancji priorytetowych , w tym mieszanin chemicznych, które naukowcy muszą zbadać, aby zapewnić decydentom lepsze informacje.

„Nasze ustalone systemy koncentrują się na poszczególnych substancjach, ale wiemy z eksperymentów (w literaturze toksykologicznej), że chociaż substancja chemiczna nie może mieć żadnego efektu, to jeśli połączymy dziesięć z tych substancji chemicznych, widzimy efekt” - powiedział dr Kolossa- Gehring.

Na przykład mieszanki substancji chemicznych niszczących układ hormonalny mogą wpływać na rozwój seksualny i neurologiczny płodów, zmniejszać odpowiedź układu odpornościowego po szczepieniu, au dorosłych mogą być czynnikiem zespołu metabolicznego, który obejmuje otyłość, nadciśnienie i cukrzycę. , zgodnie z Kolossa-Gehring.

Celem jest pomoc organom regulacyjnym w zapewnieniu, że europejscy konsumenci nie są narażeni na działanie szkodliwych chemikaliów i że mogą uzyskać informacje potrzebne do podejmowania świadomych decyzji o zakupie. Dobra polityka chemiczna wymaga działań na skalę europejską - mówi dr hab. Kolossa-Gehring, oparty na dobrej nauce. W projekcie współpracuje łącznie 117 grup i agencji naukowych z 28 krajów.

Przykładem cytowanym przez dr Kolossa-Gehring jest glifosat, kontrowersyjny środek ochrony roślin, którego stosowanie odnowiono na kolejne pięć lat w 2017 r.

Właściwości chemiczne tego herbicydu są znane, ale wydają się one różnić od tego, co kiedyś widzieliśmy w mieszaninie, na którą jest rozpylany, mówi Kolossa-Gehring. „Należy zbadać te różnice, aby lepiej chronić ludzi w Europie”.

Kolossa-Gehring stwierdza, że ​​prawodawstwo europejskie, zwane REACH , nakłada odpowiedzialność za bezpieczeństwo produktów na przemysł, ale podmioty rządowe muszą zweryfikować, czy system kontroli działa wystarczająco dobrze, aby chronić konsumentów.

„Z problemem efektu koktajlu wydaje się, że systematycznie nie doceniamy wpływu ekspozycji chemicznej (w pierwszej kolejności)” - powiedział dr Colossa-Gehring. 

Dr Kolossa-Gehring twierdzi, że projekt również zapewni informacja poprzez arkusze informacyjne dla konsumentów, aby dowiedzieć się, jak mogą zmniejszyć obciążenie chemikaliami i mieszaninami. „Ludzie muszą być świadomi, jakie zachowania są związane z wysokim narażeniem na chemikalia” - powiedział.


źródło: https://ilsalvagente.it

Corvelva

Opublikuj moduł Menu w pozycji "offcanvas". Tutaj możesz również publikować inne moduły.
Ucz się więcej.