Firmy farmaceutyczne

La Roche i jego ogromna odpowiedzialność za katastrofę w Seveso

La Roche i jego ogromna odpowiedzialność za katastrofę w Seveso

1945. W okolicy narodził się nowy przemysł chemiczny.

W dniu 29 listopada 1945 r. ICMESA (Industrie Chimiche Meridionali SA z siedzibą i zarządem w Mediolanie) złożyła w Korpusie Inżynierii Lądowej w Mediolanie wniosek o zezwolenie na budowę nowej fabryki do produkcji farmaceutyków na własnym terenie położonym w terytorium gminy Meda. ICMESA nie była nowo utworzoną firmą. Jego początki sięgają 1924 roku, kiedy firma Industrie Chimiche K. Benger i CSA (wcześniej Southern Chemical Industries K. Benger i C.) zmieniły nazwę firmy na Southern Chemical Industries SA ICMESA. Siedziba główna i fabryka fabryki znajdowały się w Neapolu, a działalność opierała się na produkcji i sprzedaży syntetycznych produktów aromatycznych, produktów pośrednich (dla przemysłu farmaceutycznego i dla barwników organicznych) oraz podstawowych produktów dla przemysłu chemia.
W 1947 r. Zgromadzenie wspólników, zachowując swoją siedzibę w Mediolanie, postanowiło zmienić nazwę spółki, przekształcając ją w ICMESA SA, Industrie Chimiche Meda, Società Azionaria. Również w 1947 r., Po zakończeniu budowy fabryki, ICMESA rozpoczęła działalność w Meda.
W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku fabryka stale się powiększała. Givaudan & C. z Vernier-Geneva zawsze pozostawał głównym udziałowcem firmy.
W 1963 r. Międzynarodowy koncern Hoffman-La Roche z siedzibą w Bazylei wykupił L. Givaudan & C., w konsekwencji, najpierw przez Givaudan, a następnie pojawiając się w pierwszej osobie wśród akcjonariuszy, stał się właścicielem ICMESA.


1948/1976. Fabryka i zwyczaj jej trucizn.

Już w 1948 r. ICMESA wywołała protesty mieszkańców Seveso dotyczące gazów i zapachów ze strumienia Certesa (lub Tarò), które również można przypisać zrzutom z fabryki Meda.
W następnym roku rada miasta Seveso zajęła się kwestią wody, która została wprowadzona do strumienia, który nie został dogodnie oczyszczony przez ICMESA i która rozprzestrzeniała „mdłe i nieznośne zapachy w atmosferze”.
Radni odnotowali ciągłe skargi na obywatelstwo i złożyli je własne, ponieważ w niektórych obszarach gminy powietrze stało się „absolutnie nie do oddychania przez opary pochodzące z wód odpływowych firmy ICMESA w Meda”.
Z tego powodu rada miasta wezwała burmistrza do ustalenia szkodliwości gazów emitowanych przez ICMESA i, wspólnie z kolegą Medą, do podjęcia działań w celu złożenia protestu przed „władzami wyższymi” w celu zobowiązania firmy do wykonania prac, które stały się niezbędne do wyeliminowania poważnych problemów higienicznych.

Po kilku latach, 2 maja 1953 r., Biuro weterynaryjne gminy Seveso ustaliło zatrucie owiec z powodu zrzutów ICMESA. Po udaniu się do fabryki „także w celu zapewnienia niezbędnych elementów, na których można kierować opiekę nad chorymi i jeszcze nie zmarłymi owcami”, weterynarz konsorcjum Malgarini nie uzyskał żadnych wyjaśnień dotyczących „powściągliwości” przedstawiciela zakładu Meda.
Kilka miesięcy później, 1 lipca 1953 r., Urzędnik ds. Zdrowia Del Campo poinformował burmistrza gminy Meda, że ​​„nieprzyjemny toksyczny epizod ze śmiercią 13 owiec” miał miejsce w strumieniu Certesa „bezpośrednio za rzeką zrzut ścieków z fabryki ICMESA ”. W swoim raporcie urzędnik ds. Zdrowia, po podkreśleniu, że ICMESA produkuje produkty z serii „octany, salityniany i alkohole”, stwierdził szkodliwość wód Certesa, spowodowaną rozładowaniem fabryki. Z tych powodów Del Campo uważał, że „wszystkie skrajności” kwalifikują fabrykę Meda jako „niezdrowy przemysł”.

Po kilku dniach, 7 lipca 1953 r., ICMESA, z długą notatką podpisaną przez dyrektora zarządzającego Rezzonico, oświadczył, że nie zgadza się z tym, o co twierdził oficer zdrowia i odrzucił odpowiedzialność za śmierć 13 owiec. Firma następnie nie zaakceptowała możliwości zaklasyfikowania jej jako „niezdrowy przemysł” i podkreśliła fakt, że wody powyżej elektrowni emitowały również niepokojące opary.
Wreszcie, ICMESA podjęła się ulepszenia narzędzi do eliminacji nieprzyjemnych zapachów i hałasów, mając nadzieję, że odcinek nie podsyciłby atmosfery „braku pewności i krytyki” wokół fabryki i jej działań, które ponownie, zgodnie z kierownictwem firmy , nie znalazł powodu w faktach „postrzeganych obiektywnie i pogodnie”.

28 sierpnia 1953 r. ICMESA powtórzyła swoje stanowisko, biorąc pod uwagę oskarżenia skierowane przeciwko przemysłowi, który działał „uczciwie oraz w środowisku i stanie zdrowia wśród najnowocześniejszych we Włoszech” jako „absurdalny”.

Burmistrz wezwał firmę do podjęcia niezbędnych środków ostrożności przy spalaniu odpadów, aby uniknąć niedogodności higienicznych zgłaszanych przez ludność.

14 maja 1962 r. ICMESA ponownie odrzuciła zarzuty, ograniczając epizod do pojedynczego pożaru, który rozwinął się z nieznanych przyczyn i szybko zgasł po trzech kwadransach. Firma zapewniła jednak maksymalne środki ostrożności, aby uniknąć innych takich niedogodności.
Po prawie roku, 7 maja 1963 r., Burmistrz Medy ponownie wezwał ICMESA do zakwestionowania nowego pożaru żużla i odpadów z pracy porzuconej na niezamkniętym terenie należącym do firmy, podkreślając panikę wywołaną przez ludność oraz poważne zagrożenie dla kolei i dróg. ICMESA została również zaproszona do podjęcia działań w celu uniknięcia nowych epizodów tego rodzaju i przypomniano, że żużel i odpady nie powinny być porzucane na ziemi, ale „niszczone procedurami zapewniającymi bezpieczeństwo publiczne lub prywatne”.

11 maja 1963 r. Nowa replika ICMESA zrzuciła odpowiedzialność za drugi pożar na pasterzy, którzy zatrzymali się w pobliżu fabryki i po rozpaleniu ognia uciekli. Firma zapewniła, że ​​zapewniłaby częściej niż w przeszłości pokrycie żużla składowiskiem odpadów, aby uniknąć powtórzenia się niedogodności. Na koniec ICMESA wskazała, że ​​miejscowość była jednak odizolowana i wystarczająco oddalona zarówno od linii kolejowej, jak i od strony fabryki, a zatem nie można było obawiać się o ludność. Na wniosek burmistrza, 25 maja 1963 r., ICMESA zobowiązała się również do ogrodzenia złoża żużla na północ od fabryki.
Problem zanieczyszczenia potoku Tarò był zawsze w centrum uwagi prowincji, ponieważ ponownie w 1965 r. Przeprowadzone analizy ujawniły niedopuszczalność wód zarówno z chemicznego punktu widzenia, ponieważ są one silnie zanieczyszczone, jak i z biologicznego punktu widzenia. ponieważ zdefiniowane jako „wysoce toksyczny toksyczny”. Wymagało to zatem ulepszenia oczyszczalni, która została nałożona na ICMESA w listopadzie 1965 r. Kontrola przeprowadzona w 1966 r. Wykazała, że ​​pomimo dokonanych zmian, instalacja nadal nie dawała zadowalających wyników.

18 października 1969 r. Gmina Meda otrzymała kolejny raport z Laboratorium Higieny i Profilaktyki Prowincji:

„Wielokrotne kontrole przeprowadzane zarówno w zakładzie Icmesa w Meda, jak i poza nim, prowadzą do wniosku, że sytuacja zrzutów danego przedsiębiorstwa musi zostać poddana przeglądowi w świetle nowych ustaleń, poważniejszych i bardziej złożonych niż te podjęte do tej pory w należy wziąć pod uwagę fakt, że zanieczyszczenia spowodowane procesami nie ograniczają się do dopływów wody, a zatem mają charakter pierwotny i bezpośredni, lecz rozszerzają się i mnożą wady, które mogą wynikać z nieznanych ewakuacji, polegających na utracie basenów poza rośliną, substancji ciało stałe, śluzowate i płynne o innym i nieokreślonym charakterze oraz z otwartego, prymitywnego i niekontrolowanego spalania produktów różnego rodzaju [...]. Operacje te, oprócz licznych mdłości, uporczywych i uporczywych zapachów, które wpływają na promień kilkuset metrów i którym przez kilka dni towarzyszą zmysły i odzież odwiedzającego, w rzeczywistości stanowią stałe i stałe zagrożenie dla warstw wodonośnych i dla tego samego potoku Tarò, który płynie kilkadziesiąt metrów [...]. Dlatego z głębokim niepokojem laboratorium to sygnalizuje taką sytuację, piętnując absolutny brak ostrożności i przewidywania, które firma miała i ma obowiązek przestrzegać w odniesieniu do dobra publicznego i elementarnego zdrowego rozsądku. Takiej brzydoty, możliwej do zauważenia i widocznej dla wszystkich, nie można tolerować, podobnie jak firmy nie mogą twierdzić, że czas płynie, a przyroda zapewnia.

18 grudnia 1969 r. Urzędnik ds. Zdrowia Sergi, powołując się na raport z 18 października, stwierdził, że ICMESA stanowi „znaczące poważne źródło zanieczyszczeń”, zarówno płynnych, jak i gazowych. Sergi stwierdził również, że „szkodliwe działanie tego zanieczyszczenia” nie ograniczało się do obszaru otaczającego roślinę, ale poprzez powierzchniową warstwę wodonośną, atmosferę i za pomocą potoku Tarò, rozciągało się ono „na obszary nawet daleko od źródła zanieczyszczenia” , „Biorąc pod uwagę powagę wyżej wspomnianych wyników” urzędnik ds. Zdrowia poprosił burmistrza Medy o wydanie zarządzenia ”zgodnie z art. 217 z TULL.SS. 27.7.1934, n. 1265 ″, którym ICMESA musiała zostać nałożona „przyjęcie skutecznych, stabilnych i ciągłych środków, odpowiednich do usunięcia (lub przynajmniej zredukowania do minimum dopuszczalnego) licznych stwierdzonych wad”.

Na początku 1974 r. ICMESA ponownie ubezpieczyła prowincję Mediolańską i Biuro Inżynierii Lądowej w związku z rychłym rozpoczęciem prac związanych z budową nowego zakładu oczyszczania wody, który jednak nigdy się nie rozpoczął, o czym świadczy nowa analiza przeprowadzona przez prowincję 2 grudnia 1974 r., która doszła do następujących wniosków:

„Wody używane, które ICMESA wprowadza do Tarò, są zanieczyszczone od strony chemicznej, a ekstremalnie wysoka toksyczność od toksykologicznej dla ryb. Dlatego pilnie potrzebne są konkretne i skuteczne prace naprawcze. Firma musi również zapewnić bardziej odpowiednie rozmieszczenie osadu, który obecnie przez przesiąkanie może zanieczyścić podziemne warstwy wodonośne ".

Pod koniec 1974 r. Dyrektor techniczny ICMESA, Herwig Von Zwehl, został zgłoszony do wymiaru sprawiedliwości za „podejmowanie kilku działań egzekucyjnych o tym samym skorodowanym projekcie kryminalnym i zafałszowanie wód gruntowych przeznaczonych do żywienia przed ich pobraniem, co czyni je niebezpiecznymi dla zdrowie publiczne, poprzez zrzut szlamu do tracącej puli. ”
5 września 1975 r., Po nowej kontroli, Prowincja potwierdziła zarzuty o zanieczyszczenie wód gruntowych przeciwko fabryce Meda. Pomimo raportu prowincji Herwig von Zwehl został uniewinniony 15 czerwca 1976 r. Za „niewystarczające dowody”.


10 lipca 1976 r., Sobota. W Seveso było słonecznie.

To było niedzielne popołudnie. 11 lipca 1976 r. Burmistrz Seveso, Francesco Rocca, odwiedził dwóch techników ICMESA. Dwóch techników poinformowało go o wypadku, który miał miejsce 10 lipca w fabryce. Pamiętaj Rocca:

Opis był krótki, głównie technika, co się wydarzyło. Po raz pierwszy usłyszałem o „trichlorofenolu”, tcf. „Jest to podstawowa chemiczna substancja pośrednia” - wyjaśnił dr. Paoletti. „Można go również znaleźć w sklepie spożywczym, jest również stosowany do herbicydów. Właśnie reaktor, który je wytwarza, wysadził się w powietrze. Nie wiadomo dlaczego. Wczoraj rano o szóstej zmiana się skończyła i jak w każdą sobotę pozwalali reaktorowi ostygnąć. Jutro produkcja TCF byłaby wznawiana regularnie, gdyby ta niekontrolowana reakcja w środku nie miała miejsca, co powoli podniosło temperaturę i ciśnienie, aż wybuch nastąpił wkrótce po południu ”.

12 lipca 1976 r. Kierownictwo fabryki napisało do zastępcy oficera zdrowia dr Uberti, który zastąpił właściciela, profesora Ghetti, na wakacjach:

W odniesieniu do poprzednich informacji i wywiadów oraz dzisiejszej wizyty potwierdzamy, co następuje: Sobota 10 lipca 76 o godz. 12.40 godz. wypadek miał miejsce w naszej fabryce.
Zwracamy uwagę, że fabryka została zatrzymana na normalny dzień odpoczynku w sobotę przy obecności tylko personelu konserwacyjnego i różnych prac, które nie wpłynęły na dany dział.
Przyczyny wypadku są wciąż badane i badane. Na razie możemy założyć, że dynamika faktów nastąpiła w wyniku niewytłumaczalnej egzotermicznej reakcji chemicznej w reaktorze pozostawionym w fazie chłodzenia. W reaktorze znaleziono następujące substancje: tetrachlorobenzol, glikol etylenowy i soda kaustyczna, które prowadzą do powstania surowego trichlorofenolu.

Pod koniec normalnych godzin pracy (o 06.00 w sobotę) reaktor pozostawiono nieruchomy bez mieszania i ogrzewania, jak zwykle, zawierających surowy produkt.
Nie wiemy, co mogło się zdarzyć do 12.40, kiedy pękł dysk bezpieczeństwa, wypuszczając chmurę oparów, które po zainwestowaniu roślin w naszej fabryce skierowały się na południowy wschód, dmuchane przez wiatr i rozpuszczające się w krótkim czasie. Nie mogąc ocenić substancji przenoszonych przez te opary i ich dokładnego działania, zaczęliśmy interweniować u sąsiadów, aby zapobiec spożywaniu jakichkolwiek produktów ogrodniczych, wiedząc, że gotowy produkt jest również stosowany w substancjach chwastobójczych. Na chwilę obecną zawiesiliśmy ten proces, koncentrując nasze badania na wyjaśnianiu tego, co się stało, aby uniknąć podobnych przypadków w przyszłości.


Dyrektor techniczny Givaudan, dr Sambeth, słysząc o wypadku 11 lipca o 11.45, postawił hipotezę o możliwości wystąpienia TCDD.

Naukową pewność wycieku TCDD potwierdzono 14 lipca w analizach przeprowadzonych w laboratorium Givaudan w Duebendorfie (Zurych) na materiale pobranym w środowisku otaczającym ICMESA. Nawet po potwierdzeniu wstępnych podejrzeń zarówno menadżerowie ICMESA, jak i Givaudan nie zgłosili tej okoliczności władzom włoskim. Zaledwie osiem dni później, 18 lipca, kiedy dyrektor prowincjonalnego laboratorium chemicznego w Mediolanie zaproponował kierownikom fabryki Meda możliwość obecności dioksyn, przybycie dyrektora laboratorium Givaudan ogłoszono we Włoszech i tylko 19 lipca. W 1976 r. ICMESA i Givaudan postanowili przyznać powagę sytuacji, oficjalnie ogłaszając obecność tetrachlorodibenzo-para-dioksyny wśród innych wysoce toksycznych substancji. Zamiast tego, tylko 21 lipca 1976 r. Dyrektor prowincjonalnego laboratorium higieny i profilaktyki Cavallaro oraz oficer zdrowia Seveso, Ghetti, z Laboratories Givaudan z Duebendorf, potwierdzili burmistrzowi Seveso obecność dioksyn w toksycznej chmurze, która uciekła 10 lipca.

W „dniach ciszy” lub w ciągu pięciu dni, które upłynęły między ucieczką chmury i pierwszymi działaniami podjętymi przez burmistrzów Seveso i Medy, dynamika wypadku została zarysowana z większą precyzją. Karabinierzy z Medy w rzeczywistości, jako część działalności policji sądowej, potwierdzili, że chmura powstała z powodu uszkodzenia dysku bezpieczeństwa reaktora „A 101”, a to z powodu egzotermicznej reakcji chemicznej. Pęknięcie dysku spowodowało gwałtowne uwolnienie cząstek oparów glikolu i różnych cząstek przez rurę odpowietrzającą.
Dyfuzja cząstek miała miejsce zasadniczo w pierwszych momentach i ogólnie podczas trzech faz wypadku wyciekło około 400 kg produktów reakcji i produktów reaktywnych. Toksyczna chmura obejmowała między innymi trichlorofenol, sodę kaustyczną i 3,5% dioksyn, a zatem równa 14 kg. Wyładunek został przeciągnięty przez wiatr, który niosł go swoją ścieżką na południe, południowy wschód. Jak zauważyły ​​stacje pogodowe Carate Brianza i Como, kiedy zdarzył się wypadek, wiatr wiał z prędkością około 5 m / s.
Jeszcze 18 lipca, kiedy burmistrz Medy zarządził zamknięcie fabryki w celach zapobiegawczych, kierownictwo starało się zapewnić władze, wspierając nieszkodliwe wykonanie pracy.


15 lipca 1976 r., Czwartek. Pierwsze kroki

Po pierwszych kontrolach przeprowadzonych 12 lipca, podczas których zastępca oficera zdrowia nie wykrył żadnych szkód dla ludzi, a jedynie spalenie roślin uderzonych przez chmurę, 15 lipca Uberti stwierdził liczne przypadki zatrucia i zalecił władzom weź pilnie „Natychmiastowe środki ochrony zdrowia ludności”, Burmistrzowie obu gmin musieli:

  1. Ogranicz obszar za pomocą postów zawierających następujący tekst jako tekst: „Gminy Seveso i Meda. Ostrzeżenie. Obszar porażony substancjami toksycznymi. Zabrania się dotykania lub spożywania owoców i warzyw, unikając kontaktu z roślinnością, ziemią i ogólnie ziołami ”.
  2. Powiadom ludność za pomocą manifestu, aby nie dotykał absolutnie żadnych warzyw, ziemi, trawy lub zwierząt w wyznaczonym obszarze i aby utrzymywał najbardziej skrupulatną higienę rąk i ubrań, używając wody jako najlepszego detergentu.

W oczekiwaniu na dalszą komunikację „przez laboratoria firmy ICMESA”, w sprawie sposobu postępowania i wszelkich przepisów profilaktycznych, które zostaną określone, zastępca oficera zdrowia zastrzegł sobie prawo do nakazania ewakuacji dotkniętego obszaru.

W tym samym dniu komunikatu Uberti burmistrzowie Seveso i Meda ogłosili, że obszar San Pietro sąsiadujący z ICMESA został zaatakowany toksycznymi substancjami i, biorąc pod uwagę to, co przepisał lekarz, zabronił ludności dotykania warzyw, ziemi, trawy oraz zwierzęta z wyznaczonego obszaru i przepisane w celu zachowania najbardziej skrupulatnej higieny rąk i ubrań.


17 lipca 1976 r., Sobota. Po „tygodniu ciszy” wypadek staje się wiadomością.

Tymczasem wiadomości o toksycznym wycieku z chmury stały się znane opinii publicznej. Rocca w rzeczywistości 15 lipca zadbał o to, by poinformować reportera „Il Giorno” Mario Galimbertiego, a 17 lipca mediolańska gazeta opublikowała artykuł na stronie kroniki prowincji. Tego samego dnia w „Corriere della Sera” pojawiła się krótka notatka, w której podano pierwsze szczegóły wypadku.

Po zamknięciu ICMESA, które miało miejsce 18 lipca, następnego dnia burmistrz Medy zarządził zamknięcie firmy CRC-Encol, znajdującej się w pobliżu fabryki chemicznej, w celach ostrożnościowych i tymczasowych, podczas gdy burmistrz Seveso nakazał ludności nie spożywać produkty pochodzenia zwierzęcego z zanieczyszczonego obszaru lub w każdym przypadku podejrzanego o zanieczyszczenie.

22 lipca, podczas gdy sytuacja uległa pogorszeniu wraz z postępującym zjawiskiem patologicznym i intensywną śmiercią zwierząt, rozpoczął się spis zwierząt na zanieczyszczonym obszarze. Postanowiono także wysłać 80 dzieci do kolonii, aw Seveso otwarto przychodnię z personelem udostępnionym przez klinikę dermatologiczną Uniwersytetu w Mediolanie. Następnego dnia poświęcono także organizację struktur zdrowotnych do sprawdzania i kontrolowania sytuacji, powierzając kontrolę roślinności Instytutowi Patologii Roślin w celu zdefiniowania zanieczyszczonego obszaru i przydzieleniu regionalnemu lekarzowi weterynarii badań na martwych zwierzętach. Laboratorium kliniczne otwarte w Seveso zostało również powierzone profesorowi Ghetti, a laboratorium higieny i profilaktyki prowincji zostało zlecone do przeprowadzenia niezbędnych testów, aby z całą pewnością poznać chemiczne aspekty zanieczyszczenia. 

 

Pierwsze przyjęcia.

Wreszcie, 23 lipca, po spotkaniu w Lugano, w oparciu o najnowsze wyniki analiz dotyczących zanieczyszczenia obszaru, a także uwzględniając raporty dotyczące innych incydentów, które wcześniej miały miejsce w Anglii i Niemczech, menedżerowie ICMESA, w porozumieniu z Dr Vaterlaus, szef laboratoriów badawczych Givaudan, przedstawił swoje wnioski i zalecenia urzędnikowi ds. Zdrowia, gdzie podkreślił, co następuje:

  1. Ilość, na którą narażone były populacje Meda i Seveso, wydaje się mniejsza niż w przypadkach zatruć znanych z innych wypadków, które miały miejsce w innych przypadkach.
  2. Objawy kliniczne, o których wiemy o ludziach hospitalizowanych w Niguarda i Mariano Comense, odpowiadają dokładnie efektom umiarkowanym, w porównaniu z objawami klinicznymi zaobserwowanymi w innych wymienionych wypadkach. [...]
  3. Przypomnijmy, że program analityczny został uruchomiony natychmiast po wypadku i wskazał, w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca, w którym miał miejsce wypadek, pewne zanieczyszczenie. Biorąc pod uwagę złożoność procedury analizy, upłynęło jednak sporo czasu między pobraniem próbek a uzyskaniem wyników.
  4. Informacje, które udało nam się uzyskać na temat rozwoju tego rodzaju wypadków i działań następczych, wskazują również, że bezpośredni kontakt substancji toksycznej ze skórą może być niebezpieczny.

Po przedstawieniu wniosków „w celu uniknięcia wszelkich możliwości kontaktu”, które mogłyby nadal istnieć na tym obszarze oraz w celu „umożliwienia realizacji programów odkażania”, ICMESA zaproponowała przyjęcie środków ostrożności, które zapewniłyby „Tymczasowa ewakuacja dotkniętego obszaru i wyznaczona na załączonym planie (czerwone i niebieskie punkty pomiarowe)”, dopóki dalsze badania nie pozwoliły „bez żadnych uzasadnionych wątpliwości na ponowną integrację mieszkań”. Mieszkańcy obszaru podlegającego ewakuacji musieli również unikać „noszenia wszystkich rzeczy osobistych, zwłaszcza ubrań”, z których zakładano „możliwość zanieczyszczenia”.

Według ICMESA władze powinny z jednej strony zapewnić rygorystyczną kontrolę, aby żadne produkty roślinne nie były spożywane „zarówno przez ludzi, jak i zwierzęta”, z drugiej „utrzymywać program nadzoru medycznego nad osobami hospitalizowanymi podczas wiele miesięcy ”i„ przyjąć program kontroli populacji medycznej ”, który mógłby wejść w kontakt ze strefą skażenia, nawet jeśli nie wystąpiły żadne widoczne objawy.


26 lipca 1976 r., Poniedziałek. Pierwsza ewakuacja. Powstaje „Strefa A”.

Dopiero w piątek 24 lipca, czternaście dni po uwolnieniu toksycznej chmury, kontrola krzyżowa analiz przeprowadzonych przez włoskie struktury zdrowia z analizami Givaudan Laboratories potwierdziła znaczną obecność TCDD w obszarze najbardziej dotkniętym przez toksyczną chmurę. Obszar został rozszerzony, zaczynając od fabryki, na południe na obszarze około 15 hektarów i na głębokości około 750 metrów. Postanowiono także ewakuować ludność, ogrodzić teren i zabronić dostępu do niego. Tak narodziła się strefa „A”.

Zarządzeniem nr 48 i numerem 6 z 24 lipca burmistrzowie Seveso i Meda zarządzili do poniedziałku 26 lipca ewakuację z zanieczyszczonego obszaru, a następnie przeniesienie zainteresowanych rodzin na okres ściśle niezbędny do przeprowadzenia operacji rekultywacji. Rocca i Malgrati zabronili także usuwania wszelkiego rodzaju narzędzi z domów i przewożenia zwierząt hodowlanych, którymi karmiliby pracownicy biur weterynaryjnych.


Ewakuacja się przedłuża.

W poniedziałek 26 lipca 213 osoby (176 z Seveso i 37 z Meda) zostały zwolnione przez obie gminy i przy współpracy policji i umieszczone głównie w hotelu „Leonardo da Vinci” w Mediolanie-Bruzzano. Corriere della Sera napisał:

Od wczoraj rano żołnierze 3. artylerii konno za drutem kolczastym ułożonym wokół dzielnicy San Pietro. Ciężarówka wojskowa przybyła przed ratuszem Seveso o wpół do ósmej rano. Kierowani przez techników gminy żołnierze dotarli do map oznaczonych jako strefa A, obszar 15 hektarów, który jest najbardziej skażonym obszarem. W strugach deszczu mężczyźni zaczęli układać podwójne ogrodzenia z drutu kolczastego, ustawiali fryzyjskie konie, aby blokować drogi dojazdowe do sąsiedztwa, posadzili słupki ogrodzeniowe w ziemi.

Następnego dnia gmina Seveso została zmuszona, z powodu „pogorszenia się sytuacji”, do ewakuacji 19 innych osób, w tym 3 dzieci, niezwłocznie wysłanych do kolonii medyczno-psychologiczno-pedagogicznej Cannobbio. W międzyczasie ewakuowano kolejne 114 rodzin, co odpowiada 398 osobom, w tym 86 dzieciom. Wyniki dalszych badań laboratoryjnych faktycznie zaleciły regionalnym władzom zdrowia rozszerzenie strefy „A”, której głębokość została zwiększona do około 1600 metrów.
W kolejnych dniach analizy doprowadziły do ​​drugiego rozszerzenia Strefy „A” ze wzrostem głębokości do 2200 metrów. Rozszerzenie to doprowadziło również do podjęcia decyzji o dalszej ewakuacji. Usunięto ogółem 736 osób (676 z Seveso i 60 z Meda) z łącznej liczby 204 rodzin, a obszar ewakuowany i ogrodzony zajmował powierzchnię 108 hektarów, przy rozwoju obwodowym wynoszącym 6 kilometrów. Farma, 37 zakładów rzemieślniczych, 10 zakładów handlowych i 3 gałęzie przemysłu zostały zmuszone do zawieszenia działalności dla łącznie 252 pracowników.
Pierwsza równowaga dla martwych zwierząt zabitych lub wykorzystanych do eksperymentów wyniosła 2.953. Śmierć zwierząt była ciągła i obejmowała nie tylko zwierzęta domowe. Na polach znaleziono także bażanty, przepiórki, czyżyki, szczygły, jaskółki i wróble. Pamiętaj Angelo C., który mieszkał w okolicy:

„Nie widziałem już jaskółek, a kiedy już nie widzisz jaskółek, jest to brzydkie, ponieważ coś naprawdę się wydarzyło, a kiedy dioksyny jaskółek wyszły, już ich nie widziały, wszystkie zniknęły”.

Brygadier zoofilskiej policji w Mediolanie powiedział, że wśród zwierząt domowych psy i koty zrobiły najbardziej imponujący koniec: albo powoli wychodzili, tracąc powoli siłę, albo wydawały się zwariować. Koty miauczały nieustannie, psy stały się agresywne, nerwowe, niedostępne.


Mapowanie zakazów.

W następnych dniach „oficjalne” mapowanie obszaru nabrało ostatecznej konformacji, ze wskazaniem obszaru o niższym wskaźniku zanieczyszczenia (strefa „B”), który również wpłynął na gminy Cesano Maderno i Desio dla obszaru 269,4, 16,5 hektary z zabudową obwodową 5 kilometra i trzecim obszarem (strefa „R” lub „szacunek”), który nie jest zanieczyszczony ani zanieczyszczony o wartości poniżej 1430 µg / m², który obejmował obszar 26 hektarów z rozwojem obwodowym XNUMX kilometrów.

Mapowanie tego obszaru zostało po raz pierwszy opracowane 10 sierpnia przez Państwową Komisję Techniczno-Naukową i ostatecznie zatwierdzone przez Radę Regionalną Lombard w dniu 7 października 1976 r.
W sierpniu burmistrzowie Seveso i Meda wydali nową serię recept dla mieszkańców obszarów „A” (ewakuowanych), „B” i „Szacunku”.
W szczególności burmistrz Seveso 24 sierpnia, ograniczając dostęp do strefy „A” wyłącznie za zgodą, zabronił strefie „B” wszelkich prac, które spowodowały „ruch ziemi i uniesienie pyłu” oraz wszelkie manipulacje materiały, które leżały na zewnątrz w chwili wypadku. Prędkość pojazdów na nieutwardzonych drogach nie powinna przekraczać 30 km / h, zabroniono „uprawiać lub zbierać paszę, trawę, kwiaty, owoce, warzywa, warzywa, a także hodować zwierzęta z wyjątkiem zwierząt uczuciowych” i „wszystkie produkty zwierzęce pochodzenia zwierzęcego (mleko, jaja, miód itp.) ”. Wreszcie w strefie „B” zabroniono wszelkiej działalności rzemieślniczej i przemysłowej.
Oprócz ustanowionych zakazów burmistrz zaprosił mieszkańców strefy „B” do uważnej obserwacji szeregu wskazówek, takich jak „natychmiastowe i długie mycie rąk”, jeśli dotknęli rzekomo zanieczyszczonych przedmiotów, i „w każdym razie myj je często w ciągu dnia, aby wyeliminować wszelkie prawdopodobnie ślad substancji toksycznej, choć w małych ilościach w proszku ”. Zalecono częste i dokładne czyszczenie całego ciała (codziennie kąpieli lub prysznica) za pomocą mydła. Zamiast tego odradzano ekspozycję na światło słoneczne przez dłuższy czas, a spożywanie pokarmów zwierzęcych lub roślinnych z zanieczyszczonych obszarów określono jako „bardzo niebezpieczne”. Wreszcie, rozważne było, aby „wszyscy ludzie narażeni na ryzyko zanieczyszczenia” powstrzymywali się od prokreacji przez okres czasu, który „jako środek ostrożności” można by wskazać za sześć miesięcy. W rzeczywistości pojawienia się wad rozwojowych u dzieci poczętych przez osoby narażone na działanie dioksyn nie można wykluczyć, „chociaż nie zostało to jeszcze wykazane dla gatunku ludzkiego”.
Aby udostępnić zainteresowanym wszystkie niezbędne informacje, burmistrz przypomniał o obecności poradni rodzinnej, otwartej w Seveso codziennie od poniedziałku do piątku w szkole średniej.

Dla mieszkańców „Strefy szacunku” rozporządzeniem z 24 sierpnia Rocca ponownie potwierdziła to, co zostało przepisane 18 sierpnia, a mianowicie obowiązek zintensyfikowania przez ludność zasad higieny osobistej, zakaz spożywania i sprzedaży owoców , warzywa i inne warzywa produkowane w tej samej strefie „Respect” oraz obowiązek uśmiercania wszystkich zwierząt hodowlanych z konsekwentnym zakazem ich hodowli. W rozporządzeniu burmistrz zadbał o to, aby pas bezpieczeństwa został wprowadzony tylko w celu wzmocnienia warunków sanitarnych. Przeprowadzone testy nie „wykryły obecności dioksyn”, dlatego wskazane normy miały służyć wyłącznie jako środek zapobiegawczy i były podawane w interesie obywateli.


Kolejne miesiące.

11 października 1976 r. Grupa przesiedleńców ze Strefy „A” zajęła pokojowo część zanieczyszczonego obszaru i tymczasowo zablokowała autostradę Mediolan-Meda. Demonstranci zwrócili się do władz o niezwłoczne odzyskanie terenu, jak najszybszy powrót do domów i ponowne otwarcie Corso Isonzo na ruch, aby umożliwić bezpośrednie połączenie z centrum Seveso. Po wyczerpujących negocjacjach dopiero późnym wieczorem mieszkańcy zdecydowali się opuścić zanieczyszczony obszar, z obietnicą władz dotyczącą natychmiastowego otwarcia trasy komunikacyjnej między Baruccaną i Seveso oraz zbadania systemu z przedstawicielami IDP w celu zablokowania autostrady po rekultywacji.
Innym powodem kontrastu między organem regionalnym a populacją Seveso był wybór uprzywilejowania, wśród różnych hipotez przeprowadzenia rekultywacji terytorium, budowy pieca do spopielania w celu wyeliminowania dioksyn. Pod koniec sierpnia region zwrócił się do gminy Seveso o wyrażenie opinii na temat umieszczenia na terenie Sevesine spalarni zajmującej powierzchnię 36.000 XNUMX m². Rada Miejska, z jednym wstrzymującym się, postanowiła umieścić piec w miejscu położonym na północ od cmentarza.
Ta decyzja została zakwestionowana przez ludność w takim stopniu, że Rada Miasta Seveso, 14 listopada, postanowiła uchylić swoją rezolucję z 29 sierpnia i poprosić Region Lombardii i Prowincję Mediolańską o zawieszenie umowy na budowę piekarnika. spalarnię i zaakceptować proponowany wniosek o „Obywatelski Komitet Koordynacyjny”. Ten ostatni zasugerował metodę kontrolowanego rozładunku, czyli rozwiązanie problemu umieszczenia zanieczyszczonego materiału w zbrojonym betonie, wodoodpornym, odpornym na trzęsienia ziemi i całkowicie lub częściowo zamkniętym w ziemi, pokrytym ziemią i zielenią. Zgodnie z propozycją komisji kesony powinny były zostać umieszczone na stronie ICMESA.
Wszystko to przyczyniło się do zaostrzenia poczucia nieufności wobec regionu, które pojawiło się już w pierwszych dniach po wypadku i które zmusiło organ regionalny do „uspokojenia” mieszkańców Seveso o swojej działalności. W listopadzie na ścianach miasta pojawił się plakat podpisany przez Golfari, przewodniczącego Rady Regionalnej Lombardii, który zakończył się następująco:

Citizens of Seveso! Aby uniknąć pomyłek w wiadomościach, będziemy okresowo informować Cię o plakatach. Region jest w rzeczywistości jedynym organem, który może powiedzieć ci, jak naprawdę są rzeczy. Chociaż liczymy na Twoje poczucie odpowiedzialności, zawsze możesz liczyć na nasze zaangażowanie i solidarność.

W grudniu 1976 r. Protest ludności przeciwko inercji regionu i prowincji został odnowiony nową blokadą autostrady Milano-Meda. Powody protestu były podobne do przyczyn z poprzedniej demonstracji w październiku i koncentrowały się na instalacji pieca do spopielania i na korzyść ponownego otwarcia kursu Isonzo.
Ten kolejny protest mieszkańców Seveso zaowocował bardzo trudnym stanowiskiem Golfari, który oświadczył „Corriere della Sera”:

W kwestii dioksyn, do tej pory poszukiwaliśmy konsensusu, staraliśmy się stymulować uczestnictwo. Za dużo Teraz jednak ostateczne decyzje muszą być podejmowane za zgodą populacji lub bez niej. Cała ta historia jest teraz zatruta ideologią, a ideologia z dioksyną ma niewiele wspólnego. Teraz wystarczy: programy zostały zdefiniowane i nie zamierzam ich ponownie otwierać. Przeprowadzę również środki zaradcze kosztem odwołania się do siły publicznej.

Dalej Golfari wskazał następnie, że nazwa ICMESA i Givaudan zniknęła z plakatów protestacyjnych mieszkańców Seveso i zawsze pojawiał się tylko Region, „z dziwnymi zbieżnościami, takimi jak na przykład zakup zanieczyszczonych domów leczonych bezpośrednio przez Givaudan z prawnikami związkowymi ”. Śruby oczne doszły do ​​wniosku:

Nieszczęście Seveso jest wydarzeniem publicznym, nie można go sprywatyzować. Givaudan musi przybyć tutaj, w Regionie i zająć się nami, zgodzić się z nami. Z pewnością cała kwestia jest złożona, istnieje tysiąc problemów i kierunków, w których należy się poruszać. Trzeba jednak uważać i nie pozostawiać miejsca na spekulacje. I w tej kwestii są skrzyżowane linie, różne interesy, które się przeplatają, mylą gry i nawet nie wiem, dokąd zmierzają.
Wygląda na to, że to Rivolta i ja zabiliśmy krowy w seminarium, podzielono ich wątrobę na dioksyny lub spaliliśmy twarze hospitalizowanych dzieci. Wygląda na to, że dioksyny rozprzestrzeniły go w regionie Lombardii, a nie w ICMESA. Teraz nie wiem, czy Givaudan odegrał aktywną rolę w tej grze na trzy tablety. Oczywiście wiem, że Givaudan gromadzi zyski z nonsensów innych.


1977. Nieufność wzrasta.

17 stycznia 1977 r. Region Lombardii zatwierdził ustawę nr. 2, który zgodnie z przepisami przepisu, który przekształcił dekret z sierpnia 1976 r., Określił operacyjne programy interwencyjne, które mają być przedłożone do zatwierdzenia przez Radę Regionalną, i wprowadził uproszczone procedury w dziedzinie planowania urbanistycznego, rachunkowości, rekrutacji personelu i kontroli działa. Każdy program operacyjny musiał określać szczegółowe cele, które należy osiągnąć, kompetencje różnych organów w odniesieniu do interwencji, które mają być przeprowadzone w ramach samego programu operacyjnego, czasy realizacji każdej interwencji i kwotę kwot przeznaczonych na poszczególne interwencje.
Podczas gdy struktura regionalna była również organizowana na poziomie legislacyjnym, we wczesnych miesiącach 1977 r. Władze musiały zmierzyć się z problemem nielegalnych imigrantów przybywających na teren zanieczyszczony, co miało miejsce od wielu miesięcy. Między wrześniem 1976 r. A lutym 1977 r. Organy odpowiedzialne za kontrolowanie strefy „A” kilkakrotnie potępiały obecność osób nieupoważnionych. W raporcie policji miejskiej Seveso z 1 października 1976 r. Stwierdzono, że:

Pani O. Lina zamierzała prasować w swoim domu, twierdząc, że przebywała przez kilka dni w ciągu dnia i nocy, nie przestrzegając w ten sposób nakazu wydanego przez burmistrza Seveso w dniu 30/7/76 noszącym , 51 w odniesieniu do znanego zdarzenia toksycznego. Po niezliczonych zaproszeniach przekonano ją do opuszczenia domu, nie usuwając z niego żadnych przechowywanych w nim efektów, przynajmniej osobistych, ponieważ w momencie kontroli O. nie był chroniony żadną odpowiednią antytoksyczną odzieżą i bez regularnego zezwolenia, które jest wydane przez właściwe organy. [...]

Należy również zauważyć, że kilka domów jest otwartych i zakłada się, że nocami i dniem zajmują je ci sami właściciele.

Nielegalne wejście do strefy „A” sprzyjał również stan, w którym „ogrodzenia z drutu kolczastego były w dużej mierze rozdarte, jeśli nie brakowało”. Aby zapobiec temu zjawisku, 15 lutego 1977 r. Prefekt powierzył armii zewnętrzny nadzór nad najbardziej zanieczyszczonym obszarem. Zadanie to powierzono dowództwu 3. Korpusu Armii, który wraz z carabinieri przyjął całkowitą odpowiedzialność i kierownictwo za nadzór nad obszarem. Decyzję tę przyjęto na wniosek Golfari „uznał za absolutną potrzebę zakazania wszelkiego niewłaściwego wjazdu na wyżej wymieniony obszar ludzi i pojazdów”, którzy mogliby „rozprzestrzeniać szkodliwe działanie toksycznych materiałów na zewnątrz”.
Powrót armii do Seveso i Medy w celu monitorowania zanieczyszczonego obszaru przyczynił się do zwiększenia napięcia, już wysokiego w tym obszarze ze względu na opóźnienie operacji rekultywacyjnych, wzrost liczby przypadków chloracne u chłopców i dziewcząt oraz z wykryciem obecność dioksyn w szkołach. Jak zauważył „Corriere della Sera” 11 lutego 1977 r .:

Według oficjalnych danych z pierwszych wizyt w niektórych szkołach podstawowych ponad dwieście dzieci dotkniętych przez chloracne. Trzy tysiące siedemset pięćdziesiąt metrów sześciennych skażonego i gnijącego materiału organicznego czeka na spalenie w spalarni, która wciąż znajduje się w świecie intencji. Armia szczurów zawróciła z odpadów i tyle strachu, tyle dezorientacji w populacji dotkniętej chorobą, że jak dotąd nikt nie był w stanie ani nie chciał nadać wymiaru. Jest to budżet, który należy sporządzić dokładnie siedem miesięcy po wypadku Seveso. Kontrowersje, wiele dobrych intencji, projekty zbyt często zapowiadane i jeszcze nie zrealizowane pozostają nieuwzględnione.

Nawet burmistrz Seveso, Francesco Rocca, wskazał na trudność chwili:

„Siedem miesięcy przeżywało udręka, strach, siła nerwów, która cię podtrzymuje, a to z pewnością najgorszy moment. Co mam teraz robić Czy ja odchodzę? Wydałoby mi się to dezercją. Jednak czasami pokusa jest silna. Ludzie są w zamieszaniu. Panika jest tam, gdzie wcześniej była obojętność, obojętność. Jest też gniew. Wielka, bardzo duża nieufność do instytucji.

Kilka dni po 17 lutego 1977 r., W długim wywiadzie z Giampaolo Pansą ponownie dla „Corriere della Sera”, Rocca powtórzył wszystkie swoje trudności w zarządzaniu tak złożoną sprawą, w której różni „aktorzy” na polu próbowali „bronić” „Ich powody z siłą ich wagi, jak Roche, który był„ potężną siłą ”, wciąż działającą w Seveso. Rocca podejrzewała, nawet bez dowodu, że tendencje do minimalizowania wpływu dioksyn pochodzą z Givaudan. Burmistrz Seveso odpowiedział również na temat zachowania instytucji, wskazując, że były one dokonywane przez ludzi i przez wiele miesięcy były poddawane „strasznemu stresowi”. W każdym razie Rocca zaufała stabilności instytucji, podkreślając jednak potrzebę stworzenia „centrum operacyjno-organizacyjnego” w Seveso, które koordynowałoby całą pracę i zajmowałoby się wieloma aspektami problemu.


Musimy odzyskać: powstaje specjalne biuro dla Seveso.

W sferze instytucjonalnej 2 czerwca 1977 r. Rada Regionalna zatwierdziła 5 programów operacyjnych dotyczących rekultywacji gruntów. Program operacyjny nr 1 dotyczył badań i kontroli zanieczyszczenia gleby, wody i roślinności oraz odkażania i rekultywacji gruntów i budynków, „również w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się zanieczyszczeń”. Numer 2 dotyczył badań, kontroli, opieki zdrowotnej i ochrony zdrowia publicznego na dotkniętym obszarze. Obejmowały one również kontrole, kontrole i interwencje w dziedzinie weterynaryjnej profilaktyki medycznej i pomocy technicznej w zoo. Natomiast numer 3 musiał zajmować się pomocą społeczną i scholastyczną, w tym także „zapewnieniem mieszkań dla wysiedleńców”. Numer 4 obejmował odtworzenie lub przebudowę konstrukcji cywilnych i nieodzyskiwalnych budowli mieszkaniowych oraz „budowę prac niezbędnych do przywrócenia warunków życia odpowiednich do konkretnej sytuacji dotkniętego obszaru i zdolności produkcyjnej danych gruntów rolnych”. W tym względzie należy dodać, że od lutego ubiegłego roku przewodniczący Rady Regionalnej podjął się niezwłocznego rozpoczęcia procedur wywłaszczenia i budowy nowych domów, które powinny być gotowe nie później niż 30 czerwca 1979 r. Golfari zauważył ponadto opłaty związane z budową nowych mieszkań zostałyby w całości przypisane Roche-Givaudan. Wreszcie program nr 5 miał na celu koordynację interwencji na rzecz przedsiębiorstw, jednoosobowych lub stowarzyszonych, rolniczych, rzemieślniczych, turystycznych i hotelowych, przemysłowych i handlowych, które poniosły szkodę „w wyniku zanieczyszczenia substancjami toksycznymi”. Wraz z zatwierdzeniem 5 programów operacyjnych region określił również prognozy względnych wydatków, które wyniosły łącznie 121.635.866.606 XNUMX XNUMX XNUMX lirów.

Zarządzanie i wdrażanie programów zostało powierzone specjalnemu biuru, które zostało natychmiast powierzone prawnikowi Antonio Spallino, który jako Specjalny Przedstawiciel posiadał wszystkie uprawnienia, które „zgodnie z obowiązującymi przepisami” były odpowiedzialne „Przewodniczącego Rady Regionalnej lub Rady na wdrażanie programów operacyjnych ”. Spallino, chrześcijański demokrata burmistrz Como przez siedem lat, został wybrany, jak wyjaśnił Golfari, właśnie dlatego, że był burmistrzem miasta, to znaczy, przyzwyczajonym do kontaktów z ludźmi. „Wybór prefekta, dodanego Golfariego, a nawet kierownika na stanowisko komisarza mógł się przedstawiać jako koniec tej polityki konsensusu, którą zawsze stosowaliśmy przy rekultywacji w Seveso”. Spallino został zastąpiony w 1979 roku przez senatora Luigi Noè.

Na szczeblu centralnym, 16 czerwca 1977 r., Parlament zatwierdził powołanie parlamentarnej komisji śledczej ds. Ucieczki toksycznych substancji z ICMESA, której zadaniem było ustalenie działalności fabryki Meda, obowiązków administracyjnych związanych z terenem przemysłowym i konsekwencje wypadku dla zdrowia obywateli, środowiska, terytorium i gospodarki obszaru. Komisja, złożona z 15 posłów i 15 senatorów, powinna była była również wskazać środki, które należy podjąć „w celu zrekompensowania obywatelom zniszczonym przez wypadek w dniu 10 lipca 1976 r. Oraz w celu uzyskania odszkodowania za szkody od osób odpowiedzialnych”. Ponadto w maju 1977 r. Rocca i Malgrati przedłużyły zakaz uprawy, hodowli i konsumpcji produktów rolnych i zwierzęcych w strefach „B” i „Respect”. Dla gminy Seveso przedłużenie było „nieokreślone”, podczas gdy dla Medy burmistrz ograniczył zakaz do 31 grudnia 1977 r.


Transakcje gospodarcze.

25 marca 1980 r., Po negocjacjach rozpoczętych przez Golfari i trwających ponad rok, sekretarz wewnętrzny Bruno Kessler i nowy przewodniczący Rady Regionalnej Guzzetti ogłosili, że osiągnęli porozumienie z Givaudan w celu zapewnienia, że ​​firma Vernier-Genewa wziąć na siebie ciężar zapłaty sumy 103 miliardów lirów i 634 milionów za „katastrofę w Seveso”. Kessler mówił o „dowodzie odwagi” ilustrującym znaczenie inicjatywy, podczas gdy Guzzetti dodał, że w praktyce „lat i lat sporów sądowych” unikano, a „rekompensata praktycznie równała się oszacowaniu szkody”. Prawnicy Antonini i Palmieri, dwaj prawnicy z College of the Region, przypomnieli, że po raz pierwszy międzynarodowa firma może zostać zaakceptowana do zapłaty za szkody spowodowane przez „spółkę zależną”. Transakcja w szczególności przewidywała zwrot 7 i pół miliarda na rzecz państwa i 40 i pół miliarda na rzecz regionu z tytułu kosztów rekultywacji poniesionych w różnych latach, podczas gdy 47 to miliardy, które Givaudan zapłaci za programy rekultywacyjne, a 23 eksperymentowanie. Guzzetti stwierdził również, że „aby wyciągnąć wnioski z katastrofy i jej konsekwencji” podjęto decyzję o utworzeniu Fundacji na rzecz badań ekologicznych, której utworzenie Givaudan przyczyniło się do wypłaty kwoty pół miliarda. Givaudan zobowiązał się również do przekazania przyszłej Fundacji nieruchomości zakupionych (lub wkrótce zakupionych) w Strefie „A”. Transakcja wykluczyła nieprzewidziane szkody, które następnie powstały, oraz szkody poniesione przez osoby prywatne, które szwajcarska międzynarodowa spółka kontynuowała likwidację za pośrednictwem swojego biura w Mediolanie. Guzzetti zaprzeczył, że Region musiał przekazać Givaudanowi cokolwiek, nawet jeśli odszkodowanie obliczone przez władze regionalne wyniosło 119 miliardów, ponieważ na przykład fabryki zakupione w celu kontynuowania pracy firm, po odzyskaniu Seveso, pozostały jednak częścią aktywa korporacyjne. „Chcieliśmy w ten sposób, stwierdził Guzzetti, pozytywnie obalić jedno z największych nieszczęść ekologicznych na ziemi i wysłać przesłanie nadziei od Seveso, aby w przyszłości człowiek mógł lepiej kontrolować siły nauki, które znajduje”.

Transakcja oczywiście anulowała postępowanie sądowe wszczęte przez region przeciwko przemysłowi chemicznemu Meda, które było powiązane z postępowaniem karnym wszczętym przez prokuratora Monza w następstwie katastrofy. Prawnicy regionu podkreślili, w odpowiedzi na krytykę, że porozumienie w jakiś sposób sprzyja Givaudanowi, unikając procesu, który, gdyby oczekiwał na postępowanie sądowe, mówiłby o odszkodowaniu po wielu latach i z wielką trudnością uzyskano 103 miliardy.
Następnego dnia w debacie na temat transakcji przeprowadzonej w Radzie Regionalnej Guzzetti przypomniał, że po raz pierwszy można było uzyskać znaczące uznanie odpowiedzialności oraz że w kontekście toczącego się postępowania sądowego wraz z podpisaniem transakcji, Givaudan przyznał się do odpowiedzialności, przyjmując na siebie ciężar pokrycia szkód spowodowanych przez ICMESA, której kapitał zakładowy w wysokości jednego miliarda był całkowicie nieodpowiedni w porównaniu z wielkością spowodowanych szkód.

30 grudnia 1981 r. Burmistrz Seveso Giuseppe Cassina, w obliczu argumentów przedstawionych przed sądem w Bazylei przez Hoffmana-La Roche'a, który podkreślił niechęć do zawierania transakcji przez gminę Seveso, odpowiedział szwajcarskiej korporacji wielonarodowej:

„Podstawowa kwestia, która nas interesuje, jest następująca: byliśmy i zawsze byliśmy w pełni gotowi do zawarcia ugody, oczywiście mając niezbędne kontakty z tobą. W tym względzie wszystkie nasze interwencje nie zakończyły się powodzeniem do dziś. [...] Po raz kolejny powtarzamy naszą poprzednią i obecną chęć nawiązania niezbędnych kontaktów w celu przeprowadzenia transakcji ”.

9 lutego 1982 r. Hoffman-La Roche, po notatce Cassiny z 30 grudnia 1981 r., Potwierdził gotowość do osiągnięcia porozumienia:

„Z drugiej strony, jak wynika z korespondencji wymienianej między naszymi adwokatami oraz z informacji przekazanych do sądów, od początku sporu nigdy nie odmawialiśmy żadnych negocjacji, a jednocześnie zdecydowanie odrzucamy wszelką odpowiedzialność naszej firmy w związku z konsekwencjami „Wypadek miał miejsce 10 lipca 1976 r.”.

Następnego dnia 10 września rada miasta Seveso zatwierdziła protokół ustaleń, z którym Givaudan „kwestionując swoją zasadność i odpowiedzialność” zobowiązał się do zapłaty kwoty 15.000.000 1.500.000 XNUMX milionów franków szwajcarskich, z czego XNUMX XNUMX XNUMX zwrot kosztów sądowych i prawnych.

Jeśli chodzi o inne organy zaangażowane w sprawę, gmina Seveso, po zakończeniu ugody, zapewniła zrzeczenie się wszelkich dalszych wniosków i działań, zarówno w sprawach karnych, jak i cywilnych, z wyjątkiem wniosków o przyszłe szkody, które nie były wówczas przewidywalne. , z których jednak należało wykazać związek przyczynowy ze zdarzeniem.

W swoim przemówieniu burmistrz Cassina podkreślił znaczenie decyzji, którą miała wkrótce podjąć rada miasta, ponieważ decyzja ta nabrałaby „jej historycznego znaczenia”, ponieważ wywodzi się z wydarzenia, w którym ludność Sevesine i terytorium „znajdowały się w centrum „Uwaga ogólnoświatowa, choć prawie zawsze z negatywnymi skutkami”. Po krótkiej historii wydarzeń, które miały miejsce 10 lipca 1976 r., Cassina podkreśliła, że ​​„nie można przeoczyć„ poważnych obowiązków ”, które były„ przyczyną tych sytuacji ”, które nie mogły zwolnić Rady„ z wyraźnego potępienia metod zarządzania. tych zakładów i potrzeb produkcyjnych ”, które„ w tym przypadku ”nie uwzględniły„ w wystarczającym stopniu ochrony zarówno zatrudnionych pracowników, jak i ludzi wokół nich ”. Nadzieja pozostała, kontynuowała Cassina, „że w obliczu ludzkich tragedii, takich jak to, czego doświadczono”, możliwe będzie „zdobycie nowej hierarchii wartości”, która postawiłaby ludzi na pierwszym miejscu „jako człowiek, a nie zysk , wydajność, moc ”. Cassina zakończyła się obroną dobroci wyboru, ponieważ trudno byłoby uzyskać w urzędach sądowych uznanie szkody wyższej niż kwota uzgodniona w transakcji.

Trzy dni później, 13 września, burmistrz Seveso i prezes zarządu Givaudan Jean Jacques de Pury podpisali transakcję w Lozannie.

Dlatego w ciągu trzech lat Roche, za pośrednictwem Givaudan, zamknęło spory wszczęte ze wszystkimi włoskimi władzami dotkniętymi uwolnieniem toksycznej chmury, a jednocześnie za pośrednictwem swojego biura w Mediolanie zlikwidowano ponad 7000 akt, dokonując płatności bezpośrednio dla osób prywatnych, z całkowitym obciążeniem ponadnarodowej bazylejskiej bazylejskiej o wartości ponad 200 miliardów lirów.


1983. Narodziny Bosco delle Querce.

W dniu 2 czerwca 1977 r. Rada regionalna Lombardii zatwierdziła 5 programów interwencyjnych w celu odzyskania zanieczyszczonego terytorium. Realizację powierzono Specjalnemu Biuru Seveso. Porzucony pomysł budowy pieca do spopielania w celu wyeliminowania zanieczyszczonego materiału, w latach 1981–1984 zbudowano dwa wodoodporne zbiorniki, w których można osadzić zanieczyszczony materiał. Pojemność zbiornika Seveso wynosi 200.000 80.000 m³, a pojemność Medy wynosi XNUMX XNUMX m³.

Dla bezpieczeństwa skażonego materiału przyjęto system czterech kolejnych barier, które oddzielają zanieczyszczenie od środowiska zewnętrznego. Zbiorniki są wyposażone w szereg narzędzi kontrolnych, które sprawdzają, czy nie ma wycieków, gwarantując ochronę miejsca. Znaczna część zanieczyszczonego materiału jest reprezentowana przez glebę powierzchniową, która została usunięta z całego terytorium strefy „A” do głębokości 46 cm. Pozostałości domów, przedmiotów osobistych, zwierząt zabitych lub zabitych w następstwie wypadku (ponad 80.000 XNUMX zwierząt zginęło lub zabito), a część wyposażenia wykorzystywanego do regeneracji znajduje się w zbiorniku Seveso. , Teren, który dziś stanowi warstwę wierzchnią lasu, pochodzi z innych obszarów Lombardii.

W 1983 roku postanowiono zaprojektować, w dawnej strefie „A” („A1” - „A5”), park, przyszły Bosco delle Querce. Prace związane z ochroną środowiska i leśnictwem rozpoczęły się w 1984 r., A zakończyły w 1986 r. Pod koniec 1986 r. Park został powierzony Regionalnej Agencji Leśnictwa (ARF). Początkowo posadzono 5.000 6.000 drzewek i 1998 21.753 krzewów. Dzięki dalszym interwencjom i opiece Regionalnej Firmy Leśnej pod koniec 23.898 r. Park obejmował XNUMX XNUMX roślin drzewiastych i XNUMX XNUMX roślin krzewów, co stanowi poczwórne dziedzictwo w porównaniu z pierwotną rośliną odziedziczoną po Specjalnym Biurze dla Seveso.

Decyzja o budowie lasu po usunięciu ziemi wynika również z popularnych ruchów, które powstały w Seveso po wypadku i które zdecydowanie sprzeciwiły się początkowej decyzji regionu Lombardii o budowie pieca do spalania spalającego cały zanieczyszczony materiał.


źródło:
Corvelva

Opublikuj moduł Menu w pozycji "offcanvas". Tutaj możesz również publikować inne moduły.
Ucz się więcej.